-Nawet jeśli to nie Twoja sprawa! - ależ był teraz na nią wściekły. Prychnął coś tam jeszcze pod nosem, było to raczej takie pufnięcie na koniec zwady z kocicą, i ze zjeżoną sierścią wyszedł.
______________
Przeprowadzka w inny temat, bo mi się tu zaczęł nudzić xDD
O wiem, wrąbie małego w jakieś kłopoty xD